W niedzielę 6. października podczas uroczystej gali po raz 23. wręczono Literacką Nagrodę Nike. W tym roku tę prestiżową nagrodę otrzymał Mariusz Szczygieł za książką pt. "Nie ma". "Nie umiem zmyślać - gdybym umiał, to pisałbym powieści" - podkreślił Mariusz Szczygieł (screen: Wyborcza.pl) Mariusz Szczygieł podpisuje książkę 'Nie ma', Fot. Mariusz Szczygieł "Nie ma" nie jest klasycznym zbiorem reportaży. To książka o poszukiwaniu formy dla wyrażenia nieobecności. I o bezradności reportażu, który – jak pisze Szczygieł – wyrasta z „nieumiejętności przeżycia własnego doświadczenia egzystencjalnego za pomocą fikcji”. I ta forma jest w tej książce za każdym razem inna – czasem to tabelka w Excelu, czasem składa się z pustych miejsc w opowieści. Znalazł się tu jeden z bardziej wstrząsających reportaży ostatnich lat: „Śliczny i posłuszny”, opublikowany w „Dużym Formacie”, o nauczycielce i katechetce, która zakatowała dziecko. A potem wciąż była ekspertką Ministerstwa Edukacji. Ten tekst ma postscriptum mówiące o tym, kim jest dziś reporter i na czym polega ciężar odpowiedzialności, jaki na nim spoczywa. Fragment recenzji Justyny Sobolewskiej Pozostałymi książkami finalistkami 23. edycji Nagrody Nike były: „Błoto słodsze niż miód” Małgorzaty Rejmer, „Ota Pavel. Pod powierzchnią” Aleksandra Kaczorowskiego, „Prymityw. Epopeja narodowa” Marcina Kołodziejczyka, „Krótka wymiana ognia” Zyty Rudzkiej”, „Turysta polski w ZSRR” Juliusza Strachoty” i „Królestwo” Szczepana Twardocha.
0 Comments
Leave a Reply. |
TwórcaNapisz coś o sobie. Nie musi to być nic wymyślnego, wystarczy kilka słów. Archiwa
Październik 2023
Kategorie |